 Wysłany: Pią 17:58, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
| co pisze w ałszwic na kominie??
żydzi górą |
|
| Wysłany: Nie 14:19, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Post został pochwalony 0 razy (Jeśli uważasz, że ten post zasługuje na pochwałę, kliknij tutaj) | |
| Wysłany: Sob 14:38, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Lenin, po długiej chorobie na łożu śmierci. Nad nim nadkolektyw partyjny KPZR, w tym towarzysz Stalin. Wódz przekazuje mu władzę i pyta:
- Ale czy lud pracujący cię poprze, czy cię zaakceptuje ? Stalin z troską na twarzy: - Wołodia, ci co nie podążą za mną, podążą za tobą... |
|
| Wysłany: Pią 16:52, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
| II wojna światowa, obóz koncentracyjny
amerykański żołnierz idzie i podrzuca monete. Co chwila się uśmiecha. Podchodzi do niego niemiec i pyta się: - czemo podrzucasz monetę? - wróżę kto wygra wojnę. Wypadnie orzeł, wygra Ameryka, wypadnie reszka Anglia zwycięży. moneta stanie na ziemi sztorcem Japończycy zwyciężą. Jak moneta zawiśnie w powietrzu, wtedy wygrają niemcy.     |
|
| Wysłany: Pią 16:45, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
| II wojna | |
| Wysłany: Pią 16:38, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
   |
|
| Wysłany: Śro 19:34, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Na lekcji Pani pyta dzieci :
- Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Pażdziernikowej ? Dzieci: - U mnie na obiad były pierogi ruskie. - U mnie był barszcz ukraiński. Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak? - Proszę Pani... wraz z moim Tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy! Pani: - Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała? - Poszliśmy do sąsiadki , ojciec ją wydutkał, a ja jej zegarek ukradłem! |
|
| Wysłany: Śro 19:25, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Ogłoszenie w koreańskiej gazecie:
Znaleziono psa. Byłego właściciela zapraszam na grilla... |
|
| Wysłany: Śro 19:24, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż? - 98. - A pani ile ma? - 97. - To opłaca się pani wracać do domu? |
|
| Wysłany: Śro 19:23, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Rząd ma pomysł na rozwiązanie problemu głodu i bezrobocia...
...proponuje, żeby głodni zjedli bezrobotnych! |
|
| Wysłany: Śro 19:23, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Przybiegają dzieci do mamy i krzyczą:
- Mamo, mamo, tata się powiesił w piwnicy! Zdenerwowana i przerażona matka rzuca prasowanie i zbiega wraz z dziećmi do piwnicy, ale niczego nie zauważa. A dzieci na to: - Ha, ha, ha. Prima aprilis... nie w piwnicy tylko na strychu. |
|
| Wysłany: Śro 19:22, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Wspomnienia kolesia:
- Jak byłem kawalerem, zawsze gdy spotykały mnie jakieś zgrzybiałe ciotki na weselach, to poklepywały mnie po ramieniu i mówiły: - Będziesz następny. - Przestały, kiedy na pogrzebach zacząłem robić im tak samo. |
|
| Wysłany: Śro 19:21, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Przychodzi Jasiu zadowolony ze szkoły i krzyczy:
- Mamo, mamo, dostałem piątkę. - Czego się cieszysz? I tak masz raka - odpowiada matka. |
|
| Wysłany: Pon 22:52, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
| ja tam nigdy nie rozumiem tych kawałów o blondynkach, są takie inteligętne :p | |
| Wysłany: Nie 11:26, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
| przychodzi baba do lekarza a lekarz to baba :p | |
| Wysłany: Pią 23:58, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję! Na to morderca: - No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam... |
|
| Wysłany: Pią 23:57, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Na pogrzeb policjanta przychodzi jego kolega z pracy. Gdy się z nim żegna, wsuwa mu coś pod poduszkę. Zaciekawiona wdowa pyta:
- Co mu tam włożyłeś? A on na to: - Kwiaciarnia była zamknięta, to kupiłem czekoladę. |
|
| Wysłany: Pią 23:56, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Przychodzi ledwo żywy grabarz do domu. Żona go pyta:
- Stefanku, ile dzisiaj miałeś pogrzebów? - Jeden, Irenko. Ale to był pogrzeb urzędnika i jak wkładaliśmy trumnę do grobu, to rozległy się takie brawa, że cały pogrzeb musieliśmy 7 razy bisować. |
|
| Wysłany: Pią 23:55, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
| Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł. - Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy? - No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść... |
|
| Wysłany: Pią 23:53, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
| hymm bardzo inteligente z hiszpańskiego | |
| Wysłany: Pią 22:20, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
| nudy | |
| Wysłany: Śro 23:41, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
| od czasu gdy powstało google wszystkie pytania stały się głupie | |
| Wysłany: Wto 9:53, 06 Lis 2007 Temat postu: DO-wcipy |
|
| PO ma zostawić trzy ministerstwa
zdrowia szczęścia i pomyślności |
|